Tlenek ceru, a jego szkodliwość

Tlenek ceru, a właściwie dwutlenek ceru CeO2 to biały, lekko kremowy lub różowy proszek (dlatego nazywany jest czasem różem polerskim) używany powszechnie do polerowania powierzchni takich jak szkło (szkiełka zegarków, lustra, kryształy, szyby samochodowe), marmur, kamień czy terakota. Co ciekawe, tlenek ceru jest również katalizatorem dodawanym do oleju napędowego.

Czy tlenek ceru jest bezpieczny dla zdrowia?

Cer (Ce) to pierwiastek chemiczny, metal, którego nazwa pochodzi od planetoidy Ceres (na której cer występuje w postaci naturalnej). Niestety, naukowcy z Uniwersytetu Marshala (USA) po przeprowadzeniu badań ustalili, że wdychane nanocząstki tlenku ceru o rozmiarach ok. 10 nm, przedostają się z łatwością do zwierzęcych organów wewnętrznych (badania przeprowadzono na szczurach, analogia do człowieka jest jednak oczywista). Największe stężenie CeO2 występuje w wątrobie. Z całą pewnością wpływ nanocząstek jest toksyczny dla organizmu (badania histopatologiczne) i przybiera charakter zależny od dawki, przy czym mechanizm toksyczności nie jest jeszcze poznany. Szkodliwość tlenku ceru jest więc rzeczywista, jednak w przypadku sporadycznego jego stosowania na tyle niewielka, że nie należy się obawiać zatrucia z powodu jednorazowego wypolerowania szyby samochodowej.

Czy tylko tlenek ceru?

Tlenek ceru posiada zamiennik – proszek elektrokorundowy, czyli syntetycznie wytwarzany korund, składający się głównie z tlenku aluminium. Korund jest minerałem występującym w naturze, jednak do polerowania używa się jego syntetycznej wersji o ostrzejszych krawędziach. Większość specjalistów poleca jednak polerowanie tlenkiem ceru. Jest on dla polerowanych powierzchni bardziej delikatny, nie niszczy ich, usuwając jednocześnie skutecznie rysy i nabłyszczając zarówno szkło, jak i inne materiały, do których został użyty.